Jeden z najnowszych parków narodowych USA sprawił, że Wirginia Zachodnia znalazła się w centrum uwagi, ale w pozostałościach afroamerykańskich społeczności węglowych można odkryć głębszą historię.
Historia przeszłości Wirginii Zachodniej często wygląda tak: pod koniec XIX wieku pracownicy fizyczni przybyli z Walii, Europy Wschodniej i innych odległych zakątków świata, aby wydobywać węgiel, który ostatecznie zbudował miasta, które wyniosły Amerykę na pozycję światowego supermocarstwa. Ale ta historia pomija ważny element: żywe i czasami tragiczne doświadczenia afroamerykańskich społeczności regionu, które były integralną częścią przemysłu i rozwijającej się kultury Appalachów.
Uciekając przed przemocą białych i segregacją rasową (znaną jako prawo Jima Crowa) w południowych stanach po zakończeniu wojny secesyjnej i zniesieniu niewolnictwa w 1865 r., Afroamerykanie napływali na północ, na pola węglowe Zachodniej Wirginii, w poszukiwaniu pracy i odrobiny bezpieczeństwa.
W następnych dziesięcioleciach w obozach węglowych powstały całe społeczności, które rozkwitły dzięki popytowi na tak bardzo poszukiwane źródło paliwa. W 1930 roku w południowej części Wirginii Zachodniej mieszkało około 80 000 Afroamerykanów, a liczba ta podwoiła się w ciągu zaledwie 20 lat.
Teraz jeden z najnowszych parków narodowych USA, New River Gorge National Park and Preserve, sprawił, że obszar ten znalazł się w centrum uwagi podróżnych. I choć większość turystów przyjeżdża tu dla oszałamiających kanionów, białych rzek i rekreacji na świeżym powietrzu, mają oni również okazję poznać mniej znany wątek historii tego obszaru: czarne społeczności, które ponad sto lat temu przeniosły się tu do pracy w lokalnych kopalniach i na kolei.
Aby uczcić wkład tych mieszkańców, Służba Parku Narodowego opracowała African American Heritage Auto Tour. Wycieczka, którą najlepiej przeżyć w ciągu kilku dni, prowadzi turystów przez region New River Gorge w południowej Wirginii Zachodniej i dalej, podkreślając ważne miejsca i wydarzenia, których doświadczyli Afroamerykanie w czasach, gdy królował węgiel.
"Miejsca takie jak Camp Washington Carver [pierwszy afroamerykański obóz 4-H w USA] są obowiązkowe do odwiedzenia" - powiedziała Eve West, szefowa ds. interpretacji, usług dla odwiedzających i zasobów kulturowych w parku New River Gorge.
Artystka Doris Fields, piosenkarka bluesowa występująca pod pseudonimem Lady D, dorastała w latach 60. w Kayford, jednym z okolicznych obozów węglowych. "Uwielbiałam to miejsce" - powiedziała. "Za naszym domem płynął potok, a tory kolejowe były tuż przed domem. Mój ojciec pracował tuż przy drodze. To był po prostu dobry sposób na dorastanie".
Jednym z 17 przystanków wycieczki jest podobny obóz węglowy, Slab Fork, dziś nijaka społeczność 12 mil na południowy zachód od miasta Beckley.
Nie zawsze tak było.
Usytuowany na szczycie pola węglowego Winding Gulf, Slab Fork w pierwszej połowie XX wieku był mieszaniną języków, kultur i, aby przełamać monotonię codziennej pracy, różnorodnych zajęć muzycznych.
Po zakończeniu dnia pracy przy wydobyciu lub układaniu torów, irlandzcy imigranci wyciągali swoje skrzypce i śpiewali ballady. Afroamerykanie grali na banjo i śpiewali harmonie, górnicy z Europy Wschodniej śpiewali piosenki ludowe i grali na instrumentach dętych.