NOWYTYTUŁ6

NOWYTYTUŁ6


Znana jako "perła pustyni", Ghadames jest tak doskonale przystosowana do ekstremalnych temperatur Sahary, że jej dawni mieszkańcy wciąż wracają.

Po długich godzinach jazdy przez niekończące się zarośla, pokonywanie gór, burzę piaskową, wielbłądy i rdzewiejące wraki samochodów, w końcu dotarliśmy do Ghadames. Położone 600 km na południowy zachód od Trypolisu, w głębi jałowego regionu Libii - Trypolitanii, strzeliste biało-ochrowe mury tego otoczonego palmami miasteczka wydawały się być niespójnym widokiem.

Nazwa Ghadames znana jest od co najmniej 2000 lat, choć jej obecna zwarta struktura została opracowana przez muzułmańskich Arabów w VII wieku, po czym przez wieki była rozbudowywana. Doskonale zaprojektowane do walki z pustynnymi wiatrami i surowym klimatem północnej Sahary, to miasto oazowe - obiekt Światowego Dziedzictwa Unesco znany jako "perła pustyni" - jest jedną z największych architektonicznych wizytówek Sahary i spektakularnym przykładem planowania środowiskowego.

Przy temperaturach sięgających ponad 40C (latem osiągają one 55C, a zimą spadają poniżej zera), mój przewodnik Manshour i ja natychmiast zanurzyliśmy się w labiryncie ciemnych, cienistych korytarzy. Gdy torowaliśmy sobie drogę przez kręte zinqas (łukowate alejki zadaszone drewnem palmowym), snopy światła słonecznego wpadały przez sporadyczne świetliki, przynosząc oświetlenie i wentylację. "Liczba [świetlików] odzwierciedla znaczenie ulicy, pomaga w orientacji, a także utrzymuje temperaturę na poziomie około 20C" - wyjaśnia Manshour. "Ideą zakrzywionych przejść jest powstrzymanie podmuchów pustynnego piasku, który wieje przez nie".

Wewnętrzne ściany, które świeciły się na biało dzięki ochronnej warstwie wapiennej, zostały wykonane z suszonych na słońcu cegieł błotnych. Ta mieszanka gliny, piasku i słomy była ułożona warstwowo nad kamieniami, które izolowały je od wilgoci. Dr Susannah Hagan, emerytowany profesor architektury na Uniwersytecie Westminsterskim i ekspert w dziedzinie zielonej architektury, wyjaśniła później, dlaczego ta technika budowlana jest tak genialna: "Sekret tkwi w ścianach: grubych murach z ziemi lub kamienia, które opóźniają przenikanie ciepła słonecznego do wnętrza budynku w ciągu dnia, a w nocy wypromieniowują to ciepło z powrotem do zimnego nieba" - powiedziała. "Do rana ściany ochłodziły się na tyle, by ponownie rozpocząć cykl ochronny".

Dodała: "Umiejętne wykorzystanie dostępnych materiałów budowlanych [pozwala osiągnąć] maksymalny komfort przy minimalnych środkach. Na pustyni oznacza to chłód bez klimatyzacji i ciepło bez ogrzewania."

Kontynuując, mijaliśmy drzwi z prostych pni palmowych, niektóre nabijane mosiądzem, a także niskie łuki, zakrzywione nisze i dakkar - wbudowane ławki - które, idealne do leżenia, zwykle wskazują na pobliski meczet (jest ich 21, choć tylko garstka jest nadal używana, i to tylko w piątki). Czasami łuki były nacinane, cyzelowane lub zdobione delikatnymi malowidłami (ręka Fatimy, gwiazda, misterne geometrie), dodając tajemniczości i powabu.